Wracając  z Mostaru (około 30 km na południe)  zajeżdżamy obejrzeć kolejną niespodziankę – Pocitelj. To średniowieczne, kamienne miasteczko położone na stromym zboczu górskim (oczekuje na wpis na listę światowego dziedzictwa UNESCO).

Cały plan zwiedzania Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny znajdziesz w tym tekście >


Autor: Monika Tomasik, miłośniczka Europy marząca, by zwiedzić każdy kraj wchodzący w jej skład. Uwielbia architekturę, parki narodowe i poznawanie nowych ludzi, którzy umożliwiają poznanie codziennego życia w danym miejscu.


W ciągu około godziny można zwiedzić większość zabytków i wejść na wysoko położoną wieżę –  ruiny tureckiego zamku. Na dole, przy parkingu, porozstawiane są stragany z pamiątkami i świeżymi owocami, naprzeciw jest restauracja i to właściwie wszystkie udogodnienia dla turystów.

Pocitelj. Fot. Monika Tomasik

Pocitelj. Fot. Monika Tomasik

Większość budynków pochodzi z czasów panowania tureckiego (XV-XVII wiek) i tworzy niezwykle spójną całość o zupełnie nieeuropejskim charakterze. Jest to najlepiej zachowany zespół urbanistyczny z okresu panowania Turków na terytorium Bośni i Hercegowiny.

Pocitelj. Fot. Monika Tomasik

Pocitelj. Fot. Monika Tomasik

Najważniejszymi zabytkami miasta są: XVII-wieczna wieża zegarowa (Sahat kula), budynek dawnej szkoły kanonicznej (medresa), wybudowany w XVI wieku meczet Hadżi-Ali oraz górujące nad miastem ruiny zamku tureckiego z XV wieku (wzniesionego na ruinach rzymskiego zamku).

Pocitelj. Fot. Monika Tomasik

Pocitelj. Fot. Monika Tomasik

Pocitelj. Fot. Monika Tomasik

Pocitelj. Fot. Monika Tomasik

Sam zamek jest mały i zostały z niego głównie mury. Najlepiej zachowanym elementem jest wieża, na którą można wejść.

Na jej szczyt prowadzą bardzo wąskie i strome schody, umieszczone na  zewnątrz wieży, a jej środek jest pusty i niezabezpieczony (!!!) barierkami – typowe dla tej części Europy (skutecznie zniechęca to do wspinaczki osoby z lękiem wysokości – w tym oczywiście mnie).

Pocitelj. Fot. Monika Tomasik

Pocitelj. Fot. Monika Tomasik

Pocitelj. Fot. Monika Tomasik

Pocitelj. Fot. Monika Tomasik

Jesteśmy jedyną zwiedzającą grupą, a i miejscowych jest bardzo niewielu, co stwarza przedziwne wrażenie cofnięcia się w czasie do średniowiecza. Na drzewach dojrzewają owoce granatów i pomarańczy, dzięki czemu wydaje się również jakbyśmy przenieśli się do orientalnego kraju.

Oczekiwany wpis na listę UNESCO jest całkowicie uzasadniony – to miejsce tchnie niesamowitą atmosferą i niewątpliwie warto je zobaczyć.