Co roku w sobotni listopadowy dzień odbywa się wielka parada o nazwie Lord Mayor’s Show, która organizowana jest po wyborze kolejnego mera Londynu. W 2015 roku świętowano okrągłą, 800 rocznicę wyboru, więc specjalnie pojechałem do Londynu, by na własne oczy zobaczyć to wyjątkowe wydarzenie.
Autor: Wojciech Krusiński, założyciel PolskaZwiedza.pl, pasjonat projektów internetowych, nałogowy czytelnik, twórca bloga Goodstory.pl.
Listopad – pogoda w Londynie
Przeglądając na YouTube filmy z poprzednich Lord Mayor’s Show widziałem, że jest ryzyko oglądania parady w strugach deszczu. W 2011 i w 2012 roku pogoda była ładna, w 2013 roku lało, w 2014 znów było ładnie. Deszcz wróci czy nie?
Postanowiłem zaryzykować, szczególnie, że bilety do Londynu liniami Ryanair były za ok. 100 zł w jedną stronę. Liczyłem, że nawet jeśli będzie zła pogoda, wieczorne fajerwerki na okrągłą rocznicę w pełni mi to zrekompensują.
Niestety, miałem pecha. Padało przez cały dzień. Dobrze chociaż, że przez większość czasu był to słaby deszcz, bo poprzedniego dnia, gdy stałem przed Buckingham Palace (akurat ktoś przyjeżdżał – zobacz film), zaczął padać tak intensywny grad, że w ciągu kilku minut wszyscy, który nie mieli gdzie się schować, byli całkowicie przemoczeni. Ja tylko w połowie, bo osłonił mnie fragment muru ;-)
Warto zobaczyć: Lord Mayor’s Show
Pogoda w sobotę, 14 listopada, jednak nie odstraszyła turystów i mieszkańców Londynu. Przybyły tłumy, by podziwiać paradę i nowego Mayora Londynu. Stojąc w jednym miejscu trzeba poświęcić godzinę, by zobaczyć przemarsz całej parady.
Wybrałem punkt w pobliżu Katedry Świętego Pawła. Organizatorzy na oficjalnej stronie podali dokładny plan i czas przemarszu, dzięki temu przyjechałem wcześniej, by zwiedzić ten niesamowity kościół anglikański i dopiero tuż przed samym startem ustawiłem się, by podziwiać paradę.
Oto mój kilkuminutowy skrót z Lord Mayor’s Show 2015:
Więcej filmów (w tym m.in. przemarsz orkiestry szkockiej – niesamowicie grają) zobaczycie na moim kanale na YouTube >
Londyn: Pozytywny zastrzyk energii
Patrzenie na paradę było przyjemnością – mnóstwo uśmiechniętych osób, zarówno wśród uczestników jak i oglądających. Widać, że to dla mieszkańców ważne wydarzenie, ludzie krzyczeli, wiwatowali, machali do siebie, uczestnicy podbiegali i przybijali z widzami „piątki”. Zła pogoda w ogóle nie przeszkodziła w cieszeniu się z byciu na tej imprezie.
Gdy w końcu pojawił się złoty powóz z Mayorem, wiwatom i oklaskom nie było końca. Ten wybuch entuzjazmu mnie zaskoczył. Fajnie uczestniczyć w takim wydarzeniu :-)
Pokaz sztucznych ogni
Wieczorem planowane były spektakularne fajerwerki nad Tamizą. Zostały jednak odwołane w związku z zamachami, które dzień wcześniej wstrząsnęły Paryżem.
Dlatego też moja ocena wydarzenia jest połowiczna. Bo na pytanie czy warto przyjeżdżać do Londynu specjalnie na paradę, odpowiedź według mnie brzmi: nie. Czy pokaz fajerwerków zmieniłby moje zdanie? Prawdopodobnie tak, ale tego dowiem się dopiero, gdy wybiorę się do Londynu ponownie :-)
Jeśli jednak planujecie zwiedzanie Londynu pod koniec roku i ceny biletów w każdy z weekendów są zbliżone, to uważam, że warto wybrać się akurat wtedy, gdy planowany jest kolejny Lord Mayor’s Show. Zobaczycie mnóstwo ciekawych rzeczy w niesamowitej atmosferze.
Potem – by pozostać w klimacie – możecie np. na piechotę pójść do Muzeum Londynu i zobaczyć, jak na przestrzeni lat rozwijało się miasto. Bardzo ciekawe miejsce.
Nigdy nie słyszałam o tej paradzie, ale wygląda bardzo interesująco. Dzięki za sugestię co do organizacji wyjazdu w terminie zbliżonym do parady. A Londyn jest na mojej liście destynacji, więc kto wie… ;)
Warto choć raz pojechać na taką imprezę – super wydarzenie. A wieczorem jest pokaz fajerwerków! Oby tylko pogoda Ci dopisała, gdy już się zdecydujesz :-)
Widowisko jak się patrzy. :)